Komentarze: 2
Ze mna znowu cos nie dobrego sie dzieje. Myslalam ze to juz sie nie powtorzy. nawet obiecalam to moim dwom najukochanszym osobom, ktore zawsze bede ze mna (wiem to). Wiem tez, ze nie moge ich zawiesc, ale u mnie w glowce znowu powtarza sie to co byla jakies 4 miesiace temu. Najgorsze jest to ze to juz jest silniejsze ode mnie. Jednak teraz juz wiem, ze jestem w stanie to zrobic... To czego nie pozwolily mi zrobic one.... Mowily, ze jestem im potrzebna i ze nie moge im tego zrobic. Wtedy to nawet nie bylam pewna czy chce to zrobic, ale najgorsze jest to ze teraz jestem pewna, ze tego chce. Nie moge juz dluzej oklamywac innych. Mam juz dosyc mowic, ze wszystko jest w porzadku i z usmiechem mowic, ze czuje sie dobrze. Teraz tak juz nie jest. Wiem, ze znowu moze dojsc do tego, ze lezac na lozku w jednej dloni bede trzymala zyletke... :( Wiem, ze w pewnej chcwili bedzie to silniejsze ode mnie... Wtedy w ostatniej chwili zrezygnowalam mimo, ze bylam naprawde bardzo blisko. Teraz coraz czesciej mam takie mysli, ze tylko odebranie sobie zycia przyniesie nie tylko mi ulge, ale tez wszystkim innym. Nie chce, zawiesc tych osob, ktorym obiecywalam, ze to juz sie nie powtorzy. One zawsze potrafily przytulic kiedy ja plakalam mowiac, ze juz nie moge, ze tego juz nie znose, ze mam dosc... Naprawde dziekuje im za wszystko, ze wtedy przy mnie byly i nie pozwolily mi odejsc, ale teraz wiem, ze jesli nie bede juz mogla tego wszystkiego znosic, ze juz nie bede potrafila ukrywac, ze wszystko jest ok ... to poprostu ulegne...